Chloe
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 17:15, 30 Gru 2007 Temat postu: Wiersze Chloe |
|
|
Wiec jeśli mogę... (A jak nie, to niech ktoś to usunie) to bym chciała pokazać moje wiersze, bo nie wiem, co o nich myśleć.
"Tęsknię..."
Tęsknię za Tobą,
Całą moją duszą,
Całą sobą.
Łzy serce moje kruszą,
Chciałabym znów ujrzeć ciebie,
Jak idziemy razem po błękitnym niebie,
A ty uśmiechasz się,
Mówisz, że będzie dobrze.
Przytulasz i dajesz mi wiarę,
Na nowy dzień, a nie rozstanie.
Więc zrób tak i teraz,
Powiedz,że spotkamy się nieraz,
Że wrócisz tu i zostaniesz...
Bo bez ciebie nie ma nocy ani dnia,
Jestem tylko szara ja,
Przełam więc tą szarość,
Jednym słowem,gestem,
Abym mogła wierzyć,
Że jeszcze tu jesteś.
Ale teraz, bez ciebie,
Co robić nie wiem.
Płaczę co noc,
Wiem, że miłość wielką ma moc.
Lecz zmorzona przez sen - zasypiam.
Śnisz mi się ty.
Uśmiechnięty,radosny.
Na łące, jak dziecko wiosny.
Tęsknię...
"Nadzieja"
(Chociaż oryginalny tytuł to "Harry Potter",ale został on zmieniony)
Tam, gdzie anioł z diabłem się spotykają,
Tam,gdzie prawda i kłamstwo granic swych nie mają,
Jest ktoś, kogo życie zmienia się.
Wiele przeszedł,ale nie wie o tym, że
Kimś innym jest, niż chciałby być.
Z morza kłamstw prawdy kroplę pozna,
Lecz przez nią wiele cierpienia w życiu dozna.
Chwil mnóstwo miłych przeżyje,
Ale wśród nich się skryje,
Wiele zła i gorzkich łez,
Bez których los chłopca niemożliwy jest.
Czy szczęścia prawdziwego w życiu swym zazna?
Gdy wątpić w cud zacznie,
Nadziei przyjrzy się bacznie.
Dostrzeże w niej możliwość
Na nowe życie i miłość.
Wszystko zmieni się na zawsze.
To,co było ważne, zniknie...
Ale czy powróci?
Czy zły los w dobry się obróci?
W chłopcu nadzieja zamieszka.
Ale czy przezwycięży zło?
On sam nie wie, ale wierzy w to.
"Rodzinny Skarb"
(wiersz pisany na konkurs,nie za dobrze wyszedł,bo mało czasu miałam...)
Na dworze burza,
A w domu czerwona róża.
Krople o szybę uderzają,
Swoją muzykę grają.
Świat jest taki smutny,
Szary i nudny.
Lecz za oknem światło się świeci,
W pokoju siedzą dzieci.
Roześmiane, uśmiechnięte,
Dla nich wszystko jest piękne.
Bo mają coś bezcennego,
Nie zabawki,nie klocki Lego,
Tylko kogoś,kto kocha,
Pomoże, pocieszy,
W smutnych momentach rozśmieszy.
Zrobi wszystko,
By nawet najgorsze chwile
Były jak wiosenne motyle.
Zna nas najlepiej na świecie,
Przecież sami to wiecie,
Bo w zaciszu domowego ogniska
Jest rodzina, tak nam bliska.
Dążąc do doskonałości…
Ze łzami w oczach, ze smutkiem na twarzy,
Dążyć do celu, bez żadnej skazy.
Wierząc w marzenia,
Nie do spełnienia…
Jednak brnąć dalej
W przepaść zapomnienia,
By poznać sens
Swego istnienia.
Czy warto się trudzić
I niszczyć życie
Dla prawdy,
W którą wierzy skrycie?
Bez strachu cienia
I myśli zwątpienia.
Przeszłość poznając,
We wspomnienia się zagłębiając,
Choć tak straszne,
Choć niejasne,
Jednak jedynym ratunkiem.
Bo nie ona los ten wybrała,
Ale jednak go poznała,
A w raz z nim gorzki smak,
Gdy uczuć szczerych w życiu brak.
Szczęście nie jest jej dane,
Już dawno zapomniane.
Przykryte przez żal…
Zamknięte Drzwi
Kiedy odchodzę
Zamykam drzwi
W głowie mam tysiące myśli
Czy dobrze zrobiłam,
Że ten świat zostawiłam?
Jednak wyjścia nie miałam,
Zrobiłam, jak musiałam.
Za mną żelazne drzwi
Nadzieja za nimi tkwi
Na wieki klucz zamknięta
Przez wspomnienia ominięta
Samotna, zapomniana,
Nigdy niepokochana.
Teraz chcę odwrócić czas
Który tak okrutnie zniszczył nas.
Nie zamknąć nigdy tych drzwi
Może lepiej by było tobie i mi
Z nadzieją, która wciąż za drzwiami tkwi.
Czeka, aż ktoś będzie w potrzebie
Wtedy pocieszy, pomoże
Zacząć żyć, jak tylko może.
Lecz czemu teraz nie przyjdzie?
Kiedy jej potrzebuję?
Kiedy wołam o pomoc?
Niech przyjdzie.
Ale jej nie ma.
Nie wysłuchała mnie ta,
Która zawsze pomagała.
Nie przyszła.
Zamknięta jest,
Za drzwiami żelaznymi, ale gdzie?
Tego nikt nie wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|